Magia Miłości, inspiracje Naturą, nowe początki.
Cześć!
U mnie od początku roku dzieje się całkiem sporo. Główną zmianą jest to, że wróciłam do Polski.
Na początku było mi z tym dziwnie, musiałam się przyzwyczaić do nowych-starych zwyczajów, do języka polskiego dookoła, do pysznego jedzenia i do układania swojej rzeczywistości.
Wiecie co Polak robi na urlopie w Polsce, lub po powrocie do Ojczyzny? Ogarnia swoje zdrowie, bo bez tego ani rusz. I możecie narzekać na polską służbę zdrowia, ale za granicą jest grzej.
Jak już ogarnęłam sprawy okołozdrowotne ruszyłam na zdjęcia. Tak bardzo tęskniłam za regularnymi sesjami, a tak nieczęsto miałam okazje je wykonywać przez ostatnich kilka lat.
Pierwszą sesją, na którą poszłam była sesja małżeńska Kasi i Pawła- tych samych, których kilka lat temu fotografowałam w dniu ich śluby i mogę powiedzieć, że ich miłość jest po prostu piękna! I trwa od bardzo dawna, bo są parą już połowę swojego życia. Matko, jakie to piękne i romantyczne.
Na zdjęcia udaliśmy się w ustronne zakamarki jednego z kwidzyńskich parków. Sesja była w kwietniu i bardzo się cieszyłam, że udało nam się trafić na końcówkę kwitnących drzew. A jak wiadomo- białe kwiatki tworzą idealne tło dla zakochanych. Tak też było i tym razem.
Jestem wdzięczna losowi za to, że to właśnie Kasia i Paweł pomogli mi otworzyć mój kolejny etap życia, a teraz z ogromną przyjemnością zaprezentuję Wam efekty naszego spotkania. Być może i Wy będziecie chcieli stanąć przed moim obiektywem. Jeśli tak- zapraszam do kontaktu <3
Ściskam Was mocno, przesyłam ogrom miłości i zapraszam na sesje!
Martyna
Komentarze
Prześlij komentarz